W piątek rano jak pisałem wcześniej musieliśmy wstać o 6 rano, żeby zdążyć na prom :) tak też się stało. łatwo nie było ale się udało :P Odprawa przed wjazdem na prom trwała max 5 min. Po wjechaniu na pokład od razu udaliśmy się do miejsca dla pasażerów. Pełna kulturka, dwa bary, po środku sklepy, miejsce dla graczy tzn. kilka maszyn z jednorękim bandytą :) 133 km pokonaliśmy promem w 1h i 45min biorąc pod uwagę wolne wypływanie z portu na Sycylii i tak samo wolne wpłynięcie do portu na Malcie można powiedzieć że nasz prom płynął z prędkością 100 km/h. co było czuć :) Wszyscy poza mną odczuwali dyskomfort i objawy choroby morskiej. Bujało naprawdę nie mało. Po pokładzie chodziliśmy jak pijani bo nie dało się utrzymać linii prostej. Od barierki do barierki :) Aczkolwiek najgorsze i tak czekało na Nas po zejściu na ląd.. Mam na myśli ruch lewostronny :) jak się później okazało, jest to całkiem intuicyjne i jakoś nie zniechęca mnie do podróży samochodem. Na...