16. Jesteśmy na miejscu :)

W piątek rano jak pisałem wcześniej musieliśmy wstać o 6 rano, żeby zdążyć na prom :)

tak też się stało. łatwo nie było ale się udało :P

Odprawa przed wjazdem na prom trwała max 5 min. Po wjechaniu na pokład od razu udaliśmy się do miejsca dla pasażerów. Pełna kulturka, dwa bary, po środku sklepy, miejsce dla graczy tzn. kilka maszyn z jednorękim bandytą :)

133 km pokonaliśmy promem w 1h i 45min biorąc pod uwagę wolne wypływanie z portu na Sycylii i tak samo wolne wpłynięcie do portu na Malcie można powiedzieć że nasz prom płynął z prędkością 100 km/h. co było czuć :)

Wszyscy poza mną odczuwali dyskomfort i objawy choroby morskiej. Bujało naprawdę nie mało. Po pokładzie chodziliśmy jak pijani bo nie dało się utrzymać linii prostej. Od barierki do barierki :)

Aczkolwiek najgorsze i  tak czekało na Nas po zejściu na ląd.. Mam na myśli ruch lewostronny :)

jak się później okazało, jest to całkiem intuicyjne i jakoś nie zniechęca mnie do podróży samochodem. Nawet już sie przyzwyczailiśmy do tego stanu rzeczy :)

Mieszkanie mamy zimne.. ogromne i zimne ponieważ nikt nie mieszkał tutaj przez zimę i ciężko je teraz ogrzać. Dlatego postanowiliśmy je zmienić i z Bugibby będziemy się dziś po południu przenosić do Portomaso :)

tuż po wjeździe na prom..

zdjęcie z Hondzinką musi być ;)

tu już na pokładzie.. na telewizorach był wyświetlany obraz z kamery zamieszczonej z przodu statku..

przed startem..

i w trakcie.. niestety sam bo wszyscy ledwo żyli.. ;)

tu pod naszym obecnym mieszkaniem w Bugibbie.. które dziś zmieniamy..

jeździ tutaj mnóstwo pickup'ów <3

Wczoraj odwiedziliśmy na chwilę jedną z niewielu piaszczystych plaż na wyspie :) Golden Bay :D

Jako, że tak wiało jakby miało Nam głowę urwać nawet nie schodziliśmy w dół. 

Zdjęcie na placu przed centrum handlowym w Sliemie :)

co ciekawe na dachu centrum jest boisko do piłki nożnej :D

bez komentarza.. no może poza tym że kawa w tej kawiarni była pyszna a jeszcze lepsze naleśniki z nutellą i bananami ;)

!